Pośrednik pomoże uniknąć nieporozumień
Wyobraźmy sobie taką sytuację – osoba pragnąca kupić swoje mieszkanie po wielu tygodniach przeszukiwania ogłoszeń i oglądania nieruchomości, pewnego dnia trafia na ofertę, która wydaje się być idealna. Prawie idealna. Jest tylko jeden mały problem – cena jest nieco za wysoka, mniej więcej o kwotę wyposażenia mieszkania. Nie zrażony tym jednak zainteresowany umawia się na wizytę…
Na oglądanie przyjeżdża wraz z małżonką i dziećmi, na miejscu spotyka właściciela z osobą towarzyszącą, której nie przedstawia. Wszystko potwierdza się z tym, co wyczytał w ogłoszeniu, mieszkanie wygląda nawet na większe, a wyposażenie na atrakcyjniejsze. Kupujący ma jednak jeden cel: musi zbić cenę, nie ma przecież takiej kwoty, choć mieszkanie bardzo mu się podoba. Zaczyna więc narzekać na wyposażenie, wykorzystując w tym celu swoją żonę, która na każdym kroku wspomina, że nie jest w jej guście: to ma zły kolor, tamto kształt, a w ogóle to ma swoje meble i wizję urządzenia.
Lekko już poirytowany właściciel wraca do tematu ogłoszenia, w którym informuje przecież o tym, że cena obejmuje wyposażenie, które zostaje w mieszkaniu. Kupujący dalej brnie w zaplanowaną przez siebie strategie zbijania kwoty, czego efektem jest coraz bardziej nerwowy właściciel zerkający niepewnie na towarzyszkę.
Finalnie wszyscy rozchodzą się w atmosferze wzajemnego niezrozumienia. Kupujący jest rozczarowany tym, że jego strategia nie zadziałała, a wręcz spowodowała, że sprzedający nie obniżył swojej ceny ani o złotówkę. Zakłopotany właściciel z kolei pozostał z sytuacją, w której jego tajemnicza towarzyszka ze świeżym dyplomem architekta wnętrz, wcześniej decydująca o każdym elemencie wyposażenia mieszkania, śmiertelnie obrażona nie odzywała się cały wieczór.
Alternatywa: z pośrednikiem
A mogłoby to wyglądać tak: sprzedający zatrudniają pośrednika do sprzedaży swojego pięknego, wykończonego przez architekta mieszkania. Jego cenę ustalają wspólnie na stosunkowo wysokim, aczkolwiek rynkowym poziomie – obejmuje ona w końcu całe wyposażenie gustownie dopasowane do wnętrza, którego autorem aranżacji jest narzeczona właściciela.
Chcąc wyeksponować wyjątkowe wnętrze pośrednik zatrudnia profesjonalnego fotografa, który wykonuje wiele zdjęć nie tylko mieszkania, ale także budynku z zewnątrz, widoku z tarasu i okolicy. Ogłoszenie jest szeroko promowane z dokładnym podaniem adresu, tak, aby na spotkanie z właścicielem trafiali faktycznie zainteresowani klienci.
Tydzień po rozpoczęciu promocji oferty zgłasza się małżeństwo, które zostaje zaproszone na pierwsze spotkanie do biura pośrednika. Ten prezentuje dodatkowe informacje oraz zdjęcia mieszkania, które nie widniały w internecie i przedstawia rzut, wykonany po dokładnych pomiarach pomieszczeń na miejscu. Nadmienia, że całe wyposażenie i aranżacja to dzieło architektki, która zawsze jest obecna na spotkaniu, gdyż jest narzeczoną właściciela. Cena mieszkania nie jest niska, jednak odzwierciedla jakość i standard, na którym zainteresowanym bardzo zależy. Kupujący jasno informują, że chcą przeznaczyć na nowe M konkretną kwotę, która jednak nie satysfakcjonuje właściciela. W efekcie rezygnują z oglądania mieszkania, informując, że aktualna cena jest dla nich nie do zaakceptowania.
Przez kolejny miesiąc kupujący oglądają inne mieszkania, jednak ciągle w myślach porównują je do tego, którego nawet nie obejrzeli. Ostatecznie po dłuższym czasie wykonują telefon do pośrednika z prośbą o umówienie prezentacji na żywo. Ten uprzedza właściciela, że przyjedzie z tymi samymi klientami. Po namowach pośrednika, zainteresowani organizują opiekę dla trójki swoich dzieci, które skutecznie przeszkadzały im w oglądaniu wcześniejszych nieruchomości. Wybrane mieszkanie prezentuje się wspaniale, jest idealnie przygotowane do prezentacji. Wcześniej zadbała o to narzeczona architektka, która zastosowała kilka rad pośrednika.
Zainteresowani witani są w drzwiach przez znanego im już pośrednika, który wprowadza ich do środka i przedstawia właścicielowi i narzeczonej, informując kto jest kim. Klient zauroczony mieszkaniem komplementuje efekt prac Pani architekt, po czym w przyjemnej atmosferze wszyscy siadają do stołu porozmawiać o warunkach przyszłej transakcji.
Zainteresowani wiedzą już, że cena mieszkania nie jest wygórowana w stosunku do oferowanej jakości. Pomimo tego, że przeznaczali pierwotnie niższą sumę na zakup, zdecydowali się dołożyć do niej dodatkową kwotę, a z kolei sprzedający jest bardziej skory do niewielkiej obniżki ceny. Tym sposobem zostaje ustalona ostateczna kwota transakcji, która satysfakcjonuje obie strony, a mieszkanie w znajduje nowego właściciela.
Autor: Anna Rosa-Michalak